Często można usłyszeć, że na lokatach się nie zarabia, że służą jedynie do ochrony pieniędzy przed inflacją – na przetrzymania pieniędzy, tak by nie traciły. Osobiście się nie zgodzę z tym podejściem. Po pierwsze najczęściej jest propagowane przez doradców finansowych – czyli sprzedawców produktów finansowych, za których sprzedaż otrzymują prowizję – wynagrodzenie, którego dodatkowo wysokość uzależniona jest od rodzaju produktu jaki sprzedadzą. Mianowicie im bardziej produkt ryzykowny, obciążony prowizjami i zobowiązuje klienta do ponoszenia kosztów przez dłuższy okres, jednym słowem im bardziej niekorzystny dla klienta, tym ta prowizja zwykle bywa większa. Oczywiście nie jest to regułą, ale tak bywa…
Zdecydowanie nie kwestionuję faktu, że na funduszach inwestycyjnych i innych produktach powiązanych z giełdą można zarobić więcej, ale można też stracić i to całkiem sporo jak się ma pecha i brakuje nam doświadczenia.
Nie każdy lubi ryzyko i stres z nim związany, wiele ludzi woli mniej zarobić, ale bezpieczne, by mieć pewność, że nie straci swoich oszczędności. To nie prawda, że lokaty nie zarabiają. Zarabiają, bo są oprocentowane wyżej niż inflacja. Dodatkowo poruszając się między różnymi bankami, można wybierać lokaty promocyjne, których procent jest często lepszy niż na obligacjach skarbowych. O Funduszach rynku pieniężnego i obligacyjnych (które to są wykorzystywane często w celu ochrony kapitału w czasie kryzysów i bessy) nie wspominam – zarabiają bardzo słabo, a ryzyko straty też istnieje. Wprawdzie ta potencjalna strata będzie niewielka, ale będzie. Tak samo jak niewielkie są teoretyczne zyski na takich funduszach.
Dlatego uważam, że wśród maksymalnie bezpiecznych produktów finansowych, najlepsze są lokaty terminowe – mam na myśli te klasyczne – nie te hybrydowe, powiązane z funduszami inwestycyjnymi, nie te tak zwane „lokaty strukturalne / strukturyzowane” – bo to produkt powiązany z giełdą, a nie żadna lokata. Lokatą jest tylko z nazwy, co jest zabiegiem marketingowym. To nie jest depozyt bankowy!
Promocje lokat na wysoki procent
W ofercie lokat promocyjnych wiele z tych najlepiej oprocentowanych jest powiązane z jakimiś wymaganiami wobec klienta – zobowiązuje np. klienta do założenia konta, do płatności kartą, do przelewania pensji na konto w danym banku, zagwarantowania miesięcznego wpływu na określoną kwotę itp. To już od nas zależy, czy dane wymogi / warunki nam odpowiadają, czy nam przeszkadzają i będą dla nas uciążliwe.
O ile może czasem warto założyć kolejne konto – jeżeli jest w pełni darmowe (zawsze sprawdzaj tabelę opłat i prowizji!!!), to ja zwykle preferuję te lokaty bez zobowiązań. Najczęściej różnica jest na tyle mała, że nie warto się kłopotać i zakładać kolejnego konta. Jednak promocje lokat i kont oszczędnościowych bywają na tyle atrakcyjne, że czasem warto. Najlepiej sobie policzyć ile zyskamy zważając na ograniczony czas trwania lokaty i maksymalną kwotę jaką możemy zdeponować na takim depozycie i wtedy zdecydować.
Jeżeli akurat bank, w którym już mamy konto oferuje jakąś ciekawą lokatę z wymogiem powiedzmy określonej ilości transakcji bezgotówkowych kartą debetową / kredytową, a na co dzień i tak to robimy, to warto skorzystać z takiej oferty. Jeżeli musielibyśmy specjalnie to robić, żeby uzyskać wyższy procent na lokacie, to zwykle jest to na tyle niewielka różnica w stosunku do innej lokaty, że nie ma sensu robić czegoś na siłę.
Bezpieczeństwo lokat bankowych
Wprawdzie bankructwo banku jest mało prawdopodobne, ale może się wydarzyć. Jednak w takim wypadku chroni nas BFG – Bankowy Fundusz Gwarancyjny, który wypłaci nam utracone środki w wysokości do równowartości 100 000 Euro. Dodatkowo w sytuacji gdyby jakiś bank był zagrożony, to najczęściej zostanie przejęty przez inny bank lub grupę kapitałową. Jedak jeżeli mamy duży kapitał, warto go na wszelki wypadek podzielić. Oczywiście mówię tu o bankach, a nie o instytucjach parabankowych (parabankach) takich jak sławetny Amber Gold. Tych instytucji nie chroni BFG i ich działalności nie reguluje prawo bankowe. Dlatego deponowanie w nich swoich oszczędności jest wysoce ryzykowne, bowiem w przypadku bankructwa tracimy wszystko. Najlepiej jeżeli nazwa banku jest mało znana, a interesuje nas jego oferta, sprawdzić na stroni BFG, czy jest to bank i czy jest objęty Bankowy Funduszem Gwarancyjnym. Dodatkowo jeżeli ktoś na lokacie daje znacznie wyższy procent niż wszystkie inne banki, to powinno to wzbudzić nasze podejrzenia, bo może się okazać, że dany bank wcale nie jest bankiem, jest na liście alertów KNF albo jest to produkt hybrydowy powiązany z jakimś produktem o większym ryzyku.
Długookresowe i krótkookresowe lokaty – kiedy jaką wybrać?
Z kolei w okresie, gdy stopy procentowe są niskie, czasem lepiej wybierać kilkumiesięczne lokaty, bowiem w przyszłości stopy procentowe mogą wzrosnąć, a razem z nimi oprocentowanie lokat i będziemy mieć dostęp do lepszych ofert, a z kolei zakładając powiedzmy 2-letnią lokatę mamy zamrożone środki na niskim procencie i nie możemy nic zrobić.
Banki tak samo na podstawie analiz i stanu gospodarki przewidują i prognozują jak może się kształtować rynek i stopy procentowe w najbliższym czasie. Do tych prognoz dostosowują również swoje oferty lokat. Dlatego czasem krótkoterminowe lokaty są lepie oprocentowane do tych długich, a czasem jest odwrotnie.
1 KOMENTARZ
Możliwość komentowania została wyłączona.
Aktualnie jak nie masz chęci ryzykować to zostają tylko lokaty, w ofercie banków można znaleźć lokaty po 2.5% ale omijamy PKO 🙂