Pozycjonowanie

Ile trwa filtr nałożony na stronę przez Google

Złamanie Wytycznych Google coraz częściej, w związku z ciągłym ulepszaniem algorytmu, kończy się karą, jaką wyszukiwarka nakłada na naszą stronę. Ile trwa taka kara – w jaki sposób ją można zdjąć?

Jak może nie wszyscy jeszcze wiedzą, kara za złamanie Wytycznych nakładana jest w sposób algorytmiczny lub … ręczny. Tak, ręczny także 🙂 – odpowiedni działa w Google dbający o jakość wyników wyszukiwania – SQT (z ang. search quality team) reaguje „ręcznie” na przypadki złamania Wytycznych, zgłaszane za pośrednictwem tzw. spam raportu. Spam raporty odgrywają ważną rolę w ulepszaniu algorytmu, ponieważ to właśnie m.in. na ich podstawie inżynierowie Google ulepszają algorytm, aby system był w stanie sam wychwycić np. fakt upychania słów kluczowych i samodzielnie nałożyć „karę” – ostatnio „popularny jest” tzw. 30-dniowy filtr związany z tym przewinieniem.

Jeżeli mamy do czynienia z przewinieniem, za które kara została nałożona automatycznie przez sam algorytm system przy ponownej wizycie na stronie robota sprawdzi, czy kwestie sprzeczne z Wytycznymi nadal się znajdują na stronie i jeżeli zauważy, że jest sytuacja „wyjaśniona”, wówczas samodzielnie „przywróci” stronę do indeksu.

W przypadku ręcznych filtrów strona pojawi się w wynikach wyszukiwania po upływie ustalonego czasu, np. 30 dni. Oczywiście nie oznacza to, że nie warto jest dokonać poprawek na stronie, usuwając ręcznie wskazane naruszenia – zgłoszenie faktu poprawy potrafi nieraz w ciągu kilku godzin z powrotem przywrócić stronę do indeksu.

Bardzo ważna rzecz została powiedziana na końcu wywiadu, która odpowiada na wiele pytań, jakie pojawiają się na Forum, związanych z brakiem usunięcia filtru ze strony pomimo usunięcia z niej kwestii łamiących Wytyczne. Otóż w przypadku filtru nałożonego algorytmicznie zgłoszenie strony do ponownego rozpatrzenia … nic nie da – tzn. nie spowoduje szybszego wyjścia z filtra – nawet, jak usuniemy kwestie łamiące Wytyczne. Człowiek – pracownik SQT – stoi w hierarchii „niżej niż algorytm” (ale porównanie mi wyszło…). W takiej sytuacji trzeba dać czas samemu algorytmowi, aby przy kolejnej wizycie na stronie „sprawdził” jej zgodność z Wytycznymi i w przypadku pozytywnej „identyfikacji” przywrócił ją do indeksu. Zgłoszenie „coś da”, jeżeli karę nałożył na stronę człowiek. Wówczas osoba z SQT wejdzie na stronę i … jak stwierdzi, że wszystko jest OK, to nasza witryna wróci do indeksu.

Polecane wpisy
Nie zaniedbuj organicznych wyników wyszukiwania

Kiedy uruchamiamy nową stronę firmową, zwykle posiłkujemy się kampanią AdWords. Wiadomo, ze naturalne pozycjonowanie może potrwać dobrych kilka miesięcy, szczególnie Czytaj dalej

WordPress wspomaga pozycjonowanie stron?

Dynamiczny rozwój systemów zarządzania treścią o których można było przeczytać w jednym z poprzednich wpisów na naszym blogu, niejako wyręczył programistów z konieczności zapisywania Czytaj dalej