W zasobach Sieci znajduje się wiele wartościowych katalogów stron. Wiele z takich internetowych baz adresów www może współpracować z automatycznymi dodawarkami wpisów. Oprogramowanie typu adder w znaczący sposób przyspieszyłoby katalogowanie witryn internetowych, jednak czy rzeczywiście warto z niego teraz korzystać? Poniższy tekst wyjaśni wam, jak wygląda aktualna sytuacja!
Program lub bot nie zastąpi człowieka
Niestety, na obecnym etapie dość łatwo wykryć zautomatyzowane działania botów. Wpisy mogą być dokonywane dość przypadkowo i sprawiać wrażenie spamu. Ponadto, masowo pozyskiwane linki ze słabych jakościowo źródeł (o słabości może decydować nie tylko rodzaj strony, na jakiej umieszczono odnośnik, ale też np. jakość otoczenia tekstowego odnośnika) to najprostsza droga do bana lub filtra. To, co jeszcze 3-4 lata temu mogło być doskonałym roziwązaniem w branży SEO, dziś jest niestety zupełnie nieopłacalne.
Czy warto wspomagać się automatami podczas pracy?
Półautomatyczne dodawanie stron do katalogów wydaje się być znaczną oszczędnością czasu i wysiłków pozycjonera (oczywiście nie zapomnijmy, że katalogowanie to tylko jedno z bardzo wielu źródeł pozyskania linków przychodzących). Jest jednak sporo wstępnych warunków do spełnienia.
Po pierwsze, bardzo istotny jest stopień synonimizacji tekstów, a także zastępowalność poszczególnych wyrazów bliskoznacznych, jakich użyto w opisach. Tekst ma bowiem brzmieć naturalnie – niezależnie od jego wersji, jaka została wylosowana w mieszarce. Inną kwestią przy użyciu takiego półautomatu byłaby umiejętność odczytywania kodów typu captcha – współczesne narzędzia, szczególnie te płatne, w większości świetnie dają sobie z tym radę. Co najważniejsze – nie każdy katalog stron www współpracuje z takimi auto-dodawarkami. Wiele z nich po prostu przyjmuje wyłącznie całkowicie oryginalne wpisy, dodawane ręcznie. I nic dziwnego, że tego typu bazy stron przez lata znajdują się wysoko we wszelkich rankingach.