Zimne poranki i wieczory, gorące popołudnia – jak się ubierać, żeby było komfortowo o każdej porze dnia?
Trudna sztuka szukania równowagi
Poranne wyjście do pracy lub szkoły jest trudne samo w sobie. Konieczność opuszczenia przyjemnie ciepłego łóżka nie jest szczególnie kuszącą opcją, zwłaszcza gdy za oknem temperatura oscyluje w granicach zera stopni. Jak się ubrać: nałożyć zimowe buty i kurtkę, by było ciepło rano, czy raczej zacisnąć zęby i zmarznąć, by po południu móc wrócić do domu nie będąc przegrzanym?
Na szczęście, możliwe jest dopasowanie stroju tak, by zachować maksymalny komfort w obydwu tych sytuacjach. Oczywiście, nie jest to rozwiązanie zupełnie pozbawione wad, jednak zdecydowanie poprawi Twój komfort cieplny o różnych porach dnia.
Ubiór „na cebulkę”
Już samo przeczytanie tytułu zapewne daje Ci dość dobre pojęcie na temat tego, w jaki sposób należy się ubrać. Nałożenie na siebie kilku warstw odzieży sprawi, że rano będzie Ci dość ciepło, a po południu – możesz bez większych trudności zdjąć dodatkowe warstwy ubrań i schować je do plecaka czy torby.
Pamiętaj jednak, by nie przesadzić w żadną stronę. W zależności od tego, czy mamy do czynienia z wiosną, czy z jesienią – nasze subiektywne odczuwanie temperatur nieco się zmienia. I tak, wiosną pierwsze cieplejsze dni wydają się być znacznie cieplejsze, przez co miewamy tendencję do nadmiernego rozbierania się. Jednocześnie, jesienią taka sama temperatura co w wiosenny dzień – po upalnym lecie wyda się niska.
W okresie wiosennym przy porannej temperaturze w okolicach 0 stopni, nałóż koszulkę (na długi lub krótki rękaw, w zależności od tego, co wolisz nosić we wnętrzach), na to bluzę New Balance i kurtkę (przejściową lub cienką zimową – musisz dokonać wyboru na podstawie własnej tolerancji chłodu). Jesienią ubierz się w zbliżony sposób, nie przesadzając z ilością warstw. Wspominamy o tym głównie ze względu na wyżej wskazaną informację: subiektywne odczuwanie temperatury w różnych częściach roku. Jako że pierwsze chłodniejsze po lecie dni mogą być znacznym szokiem dla organizmu, nader często zdarza się, że ludzie ubierają się aż zbyt ciepło, co skutkuje pogorszeniem odporności. Warto wziąć głęboki oddech i zastanowić się, czy 10 stopni naprawdę jest temperaturą, która wymaga np. zimowej kurtki czy kozaków.
Co na nogi?
Jeśli nie ma szczególnie silnych mrozów lub ulewnego deszczu, idealnym obuwiem na chłodne poranki i ciepłe popołudnia, są sneakersy New Balance. Dość ciepłe, by zapewnić komfort rano i jednocześnie na tyle przewiewne, że po wyjściu z pracy czy szkoły nie jest Ci zbyt gorąco. Odpowiednio dopasowane do reszty stroju, będą się prezentować nienagannie nie tylko przy ubraniach codziennych lub sportowych, ale również w zestawieniu z nieco bardziej eleganckimi stylizacjami.